Co warto wiedzieć o bezpieczeństwie makijażu mineralnego?
Duża popularność makijażu permanentnego za granicą przyczyniła się do tego, że już od pewnego czasu mamy z nim do czynienia również na terenie naszego kraju.
Nietrudno jednak domyślić się, że stosunkowo nowe rozwiązanie wzbudza nie tylko zaciekawienie, ale również spore wątpliwości. Makijaż budzi kontrowersje przede wszystkim dlatego, że nie wszyscy użytkownicy kosmetyków mineralnych są przekonani o ich odpowiednio wysokim poziomie bezpieczeństwa. W tym kontekście wspomina się przede wszystkim o działaniu tlenków, choć nie tylko ono budzi kontrowersje. Wątpliwości wywołuje również sypka forma, która może sugerować, że kosmetyk nie przyda się do wykonania kryjącego makijażu, użytkownicy rozwiązań tego typu zastanawiają się jednak również nad tym, czy można opanować techniki jego wykonywania, jeśli nie jest się profesjonalistą. Oczywiście, nie da się zaprzeczyć, że kosmetyki mineralne wymagają pewnej wiedzy. Ich stosowanie wiąże się z zastosowaniem specjalnych akcesoriów do przygotowania makijażu, nieoceniona okazuje się przy tym technika, a także solidne kosmetyki przygotowawcze sprawiające, że skóra jest nie tylko zadbana, ale i nawilżona.
Trudno jednak nie zgodzić się z tym, że są to ograniczenia, z którymi możemy dać sobie radę zwłaszcza, jeśli zestawimy makijaż mineralny z tym, który przygotowujemy wykorzystując klasyczne kosmetyki. Mówiąc o zaletach makijażu mineralnego na pierwszy plan wysuwa się zresztą właśnie to, że jest on bezpieczny dla kobiecej skóry. Można go stosować także mając tak zwaną cerę problematyczna, a więc alergiczną lub skłonną do wyprysków. Okazuje się przy tym, że kosmetyki mineralne pozwalają na wykonanie mocno kryjącego makijażu, który jednak sprawia wrażenie rozwiązania lekkiego i naturalnego. A co z obawami dotyczącymi tlenków i ich niekorzystnego wpływu na naszą skórę? Naukowcy uważają, że byłyby one uzasadnione, gdyby tlenki z kosmetyków mineralnych docierały aż do skóry właściwej. Kolejne badania potwierdzają jednak, że nie jest to możliwe, nie ma więc szans na znalezienie tlenków poniżej warstwy rogowej naskórka, która jest przecież martwa. Nasza skóra produkuje zresztą sebum właśnie po to, aby chronić się przed takim ryzykiem.
Zobacz także
Co słychać? Nowości kosmetyczne bez okrucieństwa (sierpień 2016)
Ten post może zawierać linki partnerskie, które bez dodatkowych kosztów mogą przynieść mi niewielką prowizję...
Czytaj dalejRecenzja ultranawilżającego balsamu do ciała Acure (bezzapachowy)
Ten post może zawierać linki partnerskie, które bez dodatkowych kosztów mogą przynieść mi niewielką prowizję...
Czytaj dalej